Śniegu na palmach nie lubię, gdyż zwiastuje potencjalne problemy. Obciążone wachlarze załamują się pod ciężarem mokrego śniegu, a gdy temperatura wzrośnie woda spływa między nowe liście, do "stożka", co o tej porze roku nie jest pożądane. Co innego szron. Jesienny, wczesnozimowy nie uszkadza "mrozoodpornych" palm i można cieszyć się nim w pełni, bezkarnie, do … Czytaj dalej Szroń się!